5/17/2013

"brniesz w g**no"





Kolegę znam od roku, ale nigdy nie wzbudzał we mnie żadnych emocji, jednak od początku się lubilismy i dobrze się nam wspólpracowało. Niedawno była impreza firmowa i zaczęliśmy rozmawiać i trochę flirtować. Po imprezie flirt się zaczął w pracy. Głównie on przejął inicjatywę. Przyznał się , że od roku za mną szaleje, nie może przestać mysleć itp. Codziennie wysyła kilkanaście smsów, niektóre b.erotyczne. Zaczął mnie fascynować, nie mogę przestać o nim myśleć, chcę być blisko niego. Dzięki niemu poczułam się kobietą, jestem szczęśliwa, wesoła, pełna energii. Boję się co będzie dalej. Nie umiałabym chyba żyć z myślą, że zdradziłam męża, ale to co teraz przeżywam jest cudowne i daje mi kopa do życia. Czuję się atrakcyjna i pożądana, a nie czułam się już tak od lat. Przyjaciółka powiedziała mi "Brniesz w gooowno"- mocno mnie to zabolało....
Proszę o Wasze opinie. Dziękuję.





  Promuj notkę




 

5/15/2013

Fanaberie czy prewencja?





Angelina Jolie usunęła obie piersi- prewencja raka.... Gdy usłyszałam o tym w radio byłam w ciężkim szoku,  coś w co ciężko w pierwszej chwili uwierzyć. Uwielbiam moje piersi- dziś o tym myslałam cały dzień..Jeśli informacja jest prawdziwa, to  ma wysoką wartość w skłonieniu do myślenia na temat raka.Fanaberia pani która może wszystko, jedyne na co teoretycznie wpływu nie ma to właśnie choroby i śmierć ale i tu próbuje działać. Dziś na świecie tak już jest że jeden będzie się bawił w boga a inny modlił by coś znaleźć w śmieciach. Czy kobieta powinna się tak okaleczać? Przecież i tak nie uniknie śmierci. Wcześniej czy później. Dobrze że nie odkryła ryzyka zachorowania na raka płuc bo je raczej ciężko wyciąć i czemu sobie jajników nie usunie, no nie bo się pewnie boi klimakterium. Implanty nosi od dawna więc żadna różnica estetyczno-wizualna. Zwykła fanaberia nadmuchana do jakichś niebotycznych rozmiarów i cały świat tym żyje.
Jakie jest Wasze zdanie?

Dla wszystkich pań oraz zainteresowanych tematyką raka piersi...

Promuj notkę